Przypadek sprawił, że natknęła się na nie spacerująca mieszkanka okolic. Dół wypełniały stare meble, dywany i inne śmieci. Całość przykrywały pozostałości z którejś handlowej placówki złożone z plastikowych wieńców, kwiatów, zniczy i manekinów.
Zdjęcia wysypiska opublikowane przez spacerowiczkę wywołały w sieci burzę. Poirytowani internauci przeprowadzili własne dochodzenie ustalając sprawcę w tempie ekspresowym. Interwencja okazała się na tyle skuteczna, że składowisko zniknęło w ciągu 24 godzin.
Tempo likwidacji problemu wzbudziło podziw, ale pojawiły się też wątpliwości. Czy zagłębienie rzeczywiście pozbawiono "skarbów" i zasypano ziemią, czy też wstydliwy problem po prostu ukryto przed ludzkim wzrokiem ?