Â
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej pojawiły się również pytania o koszty utrzymania obiektu już po jego otworzeniu. Swoje wątpliwości w tym temacie wyraził Tomasz Miklas, jeden z radnych. Jego zdaniem wydatki na obsługę obiektu mogą być dużo wyższe niż zakładają to urzędnicy.
"Dlaczego tak drogi obiekt wybudowano bez biznesplanu? Miasto nie ma nawet szacunków, jak wysokie będą opłaty za jego udostępnianie. Czy będą naliczane od osoby, czy za kajak, a może od zajętej powierzchni lub ilości członków klubu sportowego? Inwestycja jest warta 6 mln zł i dziś burmistrz przyznaje się, że nic konkretnie nie wie."
Do tematu beztrosko podchodzi burmistrz, którego zdaniem ta baza nie ma możliwości zarabiania na siebie i trzeba będzie dokładać do jej utrzymania. Podczas ostatniego posiedzenia rady jasno dał to do zrozumienia.
"Uważam, że do pewnych dziedzin życia społecznego powinno się dokładać. Czy możemy zrobić tak wysokie stawki, aby w ciągu dziesięciu lat nam się wszystko zwróciło? To nie jest dobry pomysł. Chcemy wprowadzić odpłatność, ale nie mogą to być kwoty zaporowe. Czekam na propozycję stawek za usługi od Centrum Sportu i Rekreacji. Później będziemy je konsultować z klubami sportowymi. Wtedy podejmiemy decyzję."
Według wstępnych wyliczeń, jakie podaje ratusz, roczny koszt utrzymania ma wynieść nie więcej niż 300 tysięcy złotych.