„Wczoraj znaleźliśmy martwą samicę rysia. Zwierzę zginęło prawdopodobnie w wyniku potrącenia przez samochód. To dla nas ogromna strata. O fakcie niezwłocznie została poinformowana Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku, która zaleciła przekazanie martwego zwierzęcia Instytutowi Biologii Ssaków PAN w Białowieży do celów badawczych” – informuje na swoim Facebooku Nadleśnictwo Dojlidy. Apeluje również do kierowców o szczególną uwagę podczas jazdy samochodem: „Prosimy, by w rejonach okołoleśnych zachować szczególną ostrożność na drogach”.
W Polsce żyje około 200 rysi, z czego większość (około 120 osobników) w Karpatach. Rysie mieszkają również na Podlasiu, a konkretnie w Puszczy Knyszyńskiej i Białowieskiej. Ze względu na niewielką liczebność, zwierzęta te objęte są ścisłą ochroną.
Leśnicy mówią, że obecnie trwa okres godowy tych zwierząt. Samce pokonują wtedy nawet kilkaset kilometrów w celu odnalezienia partnerki. Gnane instynktem, mniej zwracają uwagę na zagrażające im niebezpieczeństwo, np. tory kolejowe lub przejeżdżające auta.
Skontaktowaliśmy się z panem Wojciechem Szostakiem, nadleśniczym z Nadleśnictwa Augustów, aby sprawdzić, czy na naszych terenach bytują rysie. Okazuje się, że tak. Trudno określić ich liczbę, ale są spotykane przez ludzi.
„Już 21 lat pracuję w tym zawodzie i 5 razy miałem szczęście spotkać rysie. Ostatni raz około 3 lat temu i to dwa rysie jednocześnie. Za każdym razem jest to niezwykłe przeżycie” – mówi nadleśniczy.
Dowiedzieliśmy się, że rysie bardzo dobrze czują się w Puszczy Augustowskiej. „Zupełnie nie przeszkadza im prowadzona przez człowieka gospodarka leśna. Rysie nie boją się ludzi, ponieważ tutaj nic złego im się nie stanie. Nigdy nie słyszałem o przypadkach kłusownictwa na naszym terenie” – poinformował nas pan Wojciech Szostak.
„W Puszczy Augustowskiej są wydzielone strefy ochrony, rezerwaty przyrody, gdzie nie ingeruje człowiek, ale rysie spotykałem nie w rezerwacie, lecz w miejscach gdzie pracują leśnicy”.
Uzyskaliśmy również informację, że rysie nie potrzebują szczególnej ochrony. Są jednak monitorowane przez środowiska naukowców, czego dowodzi spotkanie pana nadleśniczego z rysiem, który miał na szyi obrożę telemetryczną.
Podstawowym pożywieniem rysi są sarny. „Jest sarna – jest ryś” – mówi pan Szostak.
Wypadek, jaki zdarzył się w Puszczy Knyszyńskiej, był z pewnością spowodowany uśpieniem czujności samicy rysia, która znajdowała się w okresie godowym.