Te punkty gastronomiczne, które zdecydują się na powrót do pracy, muszą spełniać bardzo wiele warunków bezpieczeństwa, m.in. limity osób przebywających w pomieszczeniu, dezynfekcja stolików po każdym kliencie, odpowiednie odległości między stolikami, obsługujący muszą mieć maseczki, dania mogą być podawane wyłącznie na tacach itp. Mimo że restauratorzy muszą ponosić koszty zaopatrzenia wszystkich pracowników w środki ochrony osobistej oraz w środki dezynfekujące, z niecierpliwością oczekiwali otwarcia lokali.
Augustowscy właściciele punktów gastronomicznych w pełnej gotowości czekali na swoich klientów. Jednak pogoda nie sprzyja spacerom, dlatego zdarzyła się sytuacja, że jedna z restauracji w ogóle nie została otwarta.
„Nie mogę nic powiedzieć na temat moich gości, bo po prostu ich nie było, a ze względu na złą pogodę lokal pozostał zamknięty. Planujemy otwarcie w weekend i pewnie na razie przy weekendach pozostaniemy” – mówi jeden z augustowskich restauratorów.
„Kilka osób nas odwiedziło, ale jednak niewiele. Wciąż utrzymują się jednak dostawy posiłków do domów. Ludzie przyzwyczaili się do takiej formy zamówień. Cen nie podnieśliśmy. Stosujemy się do zaleceń w sprawie zasad zachowania bezpieczeństwa. Może w weekend przyjdzie więcej gości” – informuje nas właściciel innej restauracji w Augustowie.
„Lokal jest przygotowany na przyjęcie gości. Planujemy też pewne promocje. Klienci są na razie ostrożni, obawiają się jeszcze odwiedzać restauracje. Parę osób było. Mam nadzieję, że w końcu się pojawią” – powiedział pracownik kolejnej restauracji.
Dość długo, z oczywistych przyczyn, trwał zakaz odwiedzania restauracji, kawiarni i barów. Może więc teraz klienci muszą stopniowo oswoić się z nowymi warunkami, zanim zdecydują się na odwiedzenie ulubionego lokalu.