Niepokojąco wygląda sytuacja zarówno dorosłych, jak i dzieci oraz młodzieży. W przypadku starszych - praca zdalna, w przypadku młodszych - przerwa w uczęszczaniu do szkoły, długie siedzenie przed komputerem i podjadanie nie zawsze zdrowych przekąsek, mogły spowodować przyrost wagi ciała.
Co zatem zrobić, żeby pozbyć się balastu w postaci zbędnych kilogramów i wrócić do dobrej kondycji? O opinię na ten temat poprosiliśmy augustowskich dietetyków.
Dietetyczka z poradni „Smak Zdrowia”, pani Agnieszka Krupińska, podzieliła się swoimi uwagami.
„W swoim gabinecie nie zauważyłam jakiegoś większego ruchu. Ludzie zadają pytania on-line, ale na razie nie widzę zwiększenia liczby pacjentów. Ci, którzy byli przychodzili wcześniej, wciąż są. Pojawiają się nowi, ale generalnie jest stabilnie” – mówi pani Agnieszka.
Co w takim razie, zdaniem dietetyka, trzeba robić, aby zachować prawidłową masę ciała?
„Należy obserwować zmiany w swoim organizmie, odżywiać się zdrowo, zażywać dużo ruchu, aby nie narazić się na choroby układu krążenia czy choroby metaboliczne. Nadwaga obniża komfort życia, więc nie należy do niej dopuścić” – informuje pani Krupińska.
W Poradni dietetyki i aktywności fizycznej na nasze pytania odpowiadała pani Agata Siemiaszko.
„Zdecydowanie widzę, że przez epidemię przyrost wagi ciała wśród osób dorosłych wzrósł o około 5 kilogramów. Jeśli chodzi o dzieci, to nieco przybrała na wadze młodzież, 13-18 – latkowie. Tym, którzy już wcześniej mieli z tym kłopot, siedzenie w domu i podjadanie pogłębiło nieco przyrost wagi. Gdyby trwało to dłużej, z pewnością byłoby znacznie gorzej” – mówi pani Agata.
Jakich rad udzieliłaby dietetyczka osobom, które źle się czują w swoim ciele?
„Bezwzględnie zalecam ruch. 35-45 minut umiarkowanej aktywności dziennie w zupełności wystarczy. Może to być jazda na rowerze, czy spacery z dziećmi. Kolejna rzecz, to zmiana nawyków żywieniowych. Powinno się postępować zgodnie z piramidą zdrowego odżywiania, na której szczycie jest właśnie aktywność fizyczna. Zjadać 5 posiłków dziennie w 3-godzinnych odstępach, a słodycze zastąpić mniej kalorycznymi zamiennikami. Oczywiście należy także nawadniać organizm. Pić 2-3 litry wody dziennie, a dzieciom nie podawać bardzo słodkich soków, a najlepiej wodę niegazowaną. Skutki nadwagi to niewydolność organizmu, migreny i ogólne osłabienie” – informuje nas pani Siemiaszko.
Poprosiliśmy panią dietetyk o ocenę masy ciał Augustowian, których spotyka na ulicy.
„Augustowianie bardzo dobrze wyglądają, jeśli chodzi o masę ciała. Plasują się na średnim poziomie. Jedynie mężczyźni mają z tym większy problem. Zaobserwowałam, że np. w Białymstoku jest więcej otyłych niż w Augustowie. Teraz panuje mobilizacja, ponieważ zbliża się lato i niedługo trzeba będzie się nieco bardziej rozebrać. Dlatego zaczynamy bardziej o siebie dbać” – mówi pani dietetyk.
Jeśli więc nie chcemy nabrać zbyt dużo ciała, należy pamiętać, aby jak najszybciej zmienić złe nawyki, do których przyzwyczailiśmy się w czasie pandemii.