Plan rządowy na dziś, który dotyczy kwestii nauczania, jest następujący – nauka zdalna ma zostać wprowadzona od najstarszych do najmłodszych. Najpewniej wprowadzenie restrykcji zacznie się więc od studentów, a w kolejnym kroku w liceach. Na razie nie muszą się tego obawiać rodzice dzieci z podstawówek, przedszkoli oraz żłobków, ponieważ najmłodsi mają uczęszczać do szkół jak najdłużej będzie to możliwe. Wprowadzenie obostrzeń związanych z edukacją ma bowiem jak najmniej dotknąć rodziców.
Zmiany, jakie zostaną wprowadzone w funkcjonowaniu szkolnictwa premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić jutro (10 października). Nie ma być regionalizacji restrykcji, aby nie doszło do tego, że dzieci z niektórych województw będą miały gorsze wykształcenie niż z pozostałych. Nie wiadomo, od kiedy ograniczenia wejdą w życie.