Łomżyńska straż pożarna została dziś rano wezwana do dość nietypowej akcji ratowniczej. Właściciel stada cieląt poinformował, że jego zwierzęta utknęły na biebrzańskich bagnach niedaleko miejscowości Rutkowskie w gminie Wizna.
Najprawdopodobniej cielaki przepłynęły przez rzekę na drugą stronę i nie mogły wrócić. Straż pożarna chciała przetransportować zwierzęta z powrotem, zaganiając je do promu. Akcja była utrudniona z powodu niskiej temperatury oraz miejsca, w którym znalazły się cielęta. Nie można tam było bowiem wjechać samochodami, dlatego do działań wkroczył specjalistyczny pojazd Sherp, który potrafi jeździć po bagnach. Strażacy wykorzystywali również dron.
Niestety zwierząt nie zdołano uratować. Po kilkugodzinnej akcji udało się wprawdzie odnaleźć stado ośmiu cielaków, jednak na widok strażaków zwierzęta uciekły.