Dziś (5 stycznia) na terenie Białegostoku policjanci odnotowali dwie próby oszustwa metodą „na policjanta”. Jak przebiega tego typu rozmowa telefoniczna i na co należy zwrócić uwagę, aby nie dać się omamić?
„Osoba dzwoniąca podała się za policjanta. Poinformowała seniorów, że oszuści włamali się na ich konta bankowe, wzięli pożyczki i teraz pokrzywdzeni muszą je spłacić. W trakcie rozmowy seniorzy zorientowali się, że rozmawiają z oszustem i szybko się rozłączyli. Następnie o wszystkim poinformowali policję” – mówi rzecznik podlaskiej policji.
W dużo gorszej sytuacji znalazła się 44-letnia mieszkanka powiatu sejneńskiego, która została oszukana na blisko 170 tysięcy złotych. W tym przypadku oszuści posłużyli się metodą „na zdalny pulpit”. Kobieta chciała zainwestować pieniądze na rynku kryptowalut. Niestety nie przyniosło to dobrych skutków, ponieważ instalując podaną przez przestępców aplikację, udostępniła im swoje dane oraz pełen dostęp do komputera. Wyłudzacze zaciągnęli na jej koncie debet w kwocie ponad 130 tysięcy złotych, zaś wcześniej namówili 44-latkę do wzięcia kredytu na 37 tysięcy złotych, z którego pieniądze przelała na konto oszustów.
Do tego typu kradzieży przez Internet czy wyłudzeń przez telefon dochodzi niestety coraz częściej. Policja apeluje więc o rozwagę, a w przypadku podejrzenia, że mieliśmy kontakt z oszustem, zachęca do jak najszybszego zgłaszania tego typu incydentów.