Długotrwałe opady śniegu upiększają nam krajobraz, ale też stwarzają bardzo poważne zagrożenie. Obficie padający śnieg, zwłaszcza gdy temperatura waha się w okolicy 0 st. C, gromadzi się w koronach drzew w ilości destabilizującej często ich równowagę. Drzewa przewracają się lub łamią, i to w zupełnie nieprzewidywalnym momencie, na zasadzie że ostatnia słomka łamie grzbiet wielbłąda. „Szalę może przechylić” jeden płatek śniegu, zmiana wilgotności śnieżnej czapy na skutek napływu wilgotniejszego powietrza, albo osłabienie sprężystości drewna przy spadku temperatury. Trzask łamiących się drzew i urywanych konarów jest częstym efektem akustycznym zaśnieżonego lasu. Zerwane upadającymi drzewami lub oderwanymi konarami linie energetyczne i telekomunikacyjne są zmorą służb. O ile przy porywistym wietrze większość myślących ludzi ma świadomość niebezpieczeństwa przebywania w lesie, to przy okiści nasza czujność bywa uśpiona.
UWAŻAJCIE, GDZIE PARKUJECIE SAMOCHÓD. NIE SPACERUJCIE PO STARODRZEWACH, GDZIE ODERWANIE KONARÓW JEST NAJBARDZEJ PRAWDOPODOBNE. PREFERUJCIE PRZESTRZENIE OTWARTE, MŁODNIKI I DRZEWOSTANY LIŚCIASTE, A NAJLEPIEJ POCZEKAJCIE AŻ WIATR LUB ODWILŻ OTRZĄSNĄ ŚNIEG.
Autor tekstu: Karol Chodkiewicz
Źródło: Nadleśnictwo Augustów