Zastępca burmistrza, pan Filip Chodkiewicz, zgodził się porozmawiać z nami na ten temat.
„Kiedy zostały ogłoszone obostrzenia, a w tym zamknięcie pływalni, podjęliśmy prace remontowe na basenie. Aby nie generować zbędnych kosztów, została spuszczona woda i rozpoczął się remont. Myślę, że było to dobre posunięcie i wykorzystanie sytuacji, aby pływalnia, po odmrożeniu obostrzeń, mogła zacząć funkcjonować w nowej odsłonie. Na remont wydaliśmy około ćwierć miliona złotych. Zakres prac remontowych obejmował m.in. hydroizolację posadzek hali basenowej i zaplecza sanitarnego oraz modernizację centrali wentylacyjnej, która była już niewydolna. Wymieniono również uszkodzone instalacje i inne elementy” – poinformował nas zastępca.
Aby ponownie oddać basen do użytku z pewnością niezbędne będzie poniesienie pewnych kosztów. Ile one wyniosą i jaka jest procedura uruchomienia pływalni? O to również spytaliśmy zastępcę burmistrza.
„Koszt uruchomienia basenu to ponad 100 tysięcy złotych. Procedura już się rozpoczęła. Najpierw basen napełniany jest wodą, a następnie uruchomiony zostanie proces uzdatniania wody, aby osiągnęła wymagane parametry, tzn. nastąpi koagulacja, filtracja, dezynfekcja i podgrzanie wody. W następnej kolejności prace podejmie sanepid, który pobierze próbki wody basenowej i użytkowej do badań laboratoryjnych. Jeżeli wszystko będzie dobrze, w połowie marca basen ruszy” – przekazał Filip Chodkiewicz.
Co w przypadku, jeśli rząd ogłosi ponowne zamknięcie basenów? Czy kolejny raz trzeba będzie ponosić jakieś koszty?
„Gdyby doszło do takiej sytuacji, nie trzeba będzie ponownie spuszczać wody z basenu, a jedynie obniżyć jej temperaturę i czekać na kolejne decyzje” – mówi zastępca burmistrza.
Mieszkańcy Augustowa, którzy regularnie korzystali z dobrodziejstw pływalni, z niecierpliwością czekają na otwarcie wyremontowanego basenu. Tym bardziej, że czeka tam na nich nie lada atrakcja w postaci toru wodnych przeszkód.