Na zewnątrz coraz chłodniej ale to tylko dobry pretekst by spotkać się przy czymś smacznym i porozmawiać. Nasz wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz twierdził wręcz , że „Nic pożądańszego, a nic trudniejszego na ziemi, jak prawdziwa rozmowa.” Wymaga wysiłku, otwartości wobec potrzeb drugiego człowieka- pozwala go jednak zrozumieć i zyskać słuchacza.
Dużo wykrzykników, żeby nikt nie przeoczył. Lampki, Mikołaj, renifer. Może też krasnoludki, choinka, gwiazdki na piżamie, na stole, na lampie chyba tylko nie. Świeczniki, bieżniki, mnóstwo dekoracji, do domu, do ciastek, do włosów, a przede wszystkim – do kupienia.
Zmieniają się czasy, realia, możliwości techniczne...jedno pozostaje stałe. Ludzkie pragnienie by być bezpiecznym i sytym. Dziś o to nietrudno, dawniej bywało różnie. Opowiadają Państwo Knoch.
Najmniejszy i z pewnością jeden z najbardziej kolorowych. Rzeczy są tu poukładane w stosach, pościskane i poupychane na każdym centymetrze powierzchni. Właścicielka Agata Raubo nie przestaje się uśmiechać. Energia, z jaką opowiada o swoich kolejnych pomysłach świetnie pasuje do rzeczy, które tworzy. A może to one pasują do niej? Pomysł na biznes zaczerpnęła 4 lata temu od siostry, z wykształcenia krawcowej. Ot, pewnego dnia kupiła maszynę- od razu z wyższej półki. Po dwóch latach była już tak wyeksploatowana, że przyszedł czas na kolejną. Inspiracji dostarcza jej internet, targi, własne obserwacje i ... maleńka Zosia.
Jak co roku, dnia 1 listopada wybieramy się na cmentarze, aby pochylić się nad grobami naszych bliskich zmarłych. Ten dzień to dobry czas na wyciszenie i przemyślenia.
Napięcie w intensywnej kampanii drugiej rundy wyborów osiągnęło w Augustowie stan, jak niegdyś mawiano, "plandeki od Żuka". Owo napięcie spowodowało, że słowo "strach" dzięki zwoływanym konferencjom prasowym i rozprawom sądowym bezdyskusyjnie stało się gwoździem oraz numerem jeden augustowskich wyborów samorządowych 2018.
Ruszyły "Premie na rozpoczęcie działalności pozarolniczej". Za założenie własnego biznesu na wsi przysługują dotacje w kwocie nawet 100 tysięcy złotych.
Nie tylko większość z nich pije wodę- ale i ta potrzeba przyczyniła się do powstania mitu, że rury kanalizacyjne to doskonałe miejsce dla pająków. Krople z kranu lub prysznica, gromadzące się wokół odpływów i w zagłębieniach wanien i umywalek są doskonałym źródłem wody ... a chwilę później więzieniem. Strome, śliskie ścianki armatury uniemożliwiają ucieczkę inną niż do odpływu.
Na mieście jemy coraz chętniej i coraz więcej wydajemy. Obok frytek najczęściej zamawianym daniem są burgery.
Rolników, którzy produkują żywność we własnych gospodarstwach czekają pozytywne zmiany. Dzięki nowym przepisom będą oni mogli poszerzyć grono odbiorców zaopatrujących się w ich produkty.
Nagle zjawia się jakaś firma, zaczyna kopać i stawiać słupy na prywatnych działkach. Zmieszani mieszkańcy zaczynają między sobą konsultować tę sytuację. Okazuje się, że nikt nic nie wie. Tymczasem firma wchodzi w prywatne grunty, twierdząc, że ma pozwolenia. Niepokojąca sytuacja, która miała miejsce w Topiłówce ma związek z projektem Polska Cyfrowa.
Pomnik upamiętniający bohaterskie czyny mieszkańca Lipska stanął w parku naprzeciwko Muzeum, w pobliżu ulicy noszącej jego nazwisko. „Gdyby nie jego odwaga i skuteczność działania, wielu z nas dziś by nie było” – komentują dziś mieszkańcy Lipska.