Dzień Trzech Króli obchodzimy corocznie 6 stycznia. Trzech Króli to potoczna nazwa Objawienia Pańskiego, kiedy to Bóg po raz pierwszy ukazał się człowiekowi. Jest to jedno z pierwszych świąt ustanowionych przez Kościół. Wcześniej dzień ten był obchodzony w ramach Bożego Narodzenia i w nielicznych kościołach jest tak do chwili obecnej.
Polacy spędzają w internecie średnio 11 godzin dziennie. To prawie dwa razy więcej niż dwa lata temu.
Organizacja świąt może wpędzić w kłopoty finansowe co szóstego Polaka. Jedynie 4 procent chce na ten cel zaciągnąć pożyczkę.
Wiedza na temat smogu wciąż jest niewielka. 1/4 Polaków uważa, że szkodzi on tylko dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym.
W zależności od tego, czy rok jest przestępny czy nie, zmienia się data przesilenia zimowego. W bieżącym roku najkrótszym dniem w Polsce jest 21 grudzień. Dzień trwa wówczas zaledwie 7 godzin, 13 minut i 26 sekund. Oznacza to, że przez blisko 16 godzin jest ciemno.
4 grudnia przypada dzień świętej Barbary z Nikomedii, patronki dobrej śmierci i trudnej pracy. Właśnie wtedy wszyscy górnicy obchodzą swoje święto.
Okres mrozów, opadów śniegu, silnych wiatrów oraz zamarzającej ziemi to bardzo trudny czas dla wolno żyjących zwierząt. Wiele z nich, bez pomocy ze strony człowieka, nie miałaby szans na przetrwanie. Dlatego, szczególnie zimą, nie zapominajmy o naszych mniejszych braciach.
W nocy z 29 na 30 listopada, w wigilię świętego Andrzeja, czeka nas mnóstwo emocji związanych z wróżbami. Jest to również doskonała okazja do urządzenia ostatnich zabaw przed zbliżającym się adwentem.
Biebrzański Park Narodowy serdecznie zaprasza w sobotę, 1 grudnia na bezpłatny pokaz filmu pt. „Pustać – Ostoja Cietrzewia" oraz na spotkanie z autorem Michałem Adamowiczem. Film jest efektem pracy badawczej dotyczącej cietrzewia w Biebrzańskim Parku Narodowym. Został zrealizowany przy współpracy autora z montażystą - Filipem Chudzyńskim.
Jadąc drogą z Aten w kierunku Nowinki mijamy skrzyżowanie w lewo, w kierunku Upustka. Za tym skrzyżowaniem, po lewej stronie jest stok wzgórza nazywany przez miejscowych Dziadową Górą. Otóż za dawnych czasów, kiedy ludziom materialnie żyło się znacznie gorzej niż dzisiaj, ubogich było tak dużo, że stanowili wręcz odrębną grupę społeczną z własnym królem i jurysdykcją.
Kiedy z Monkiń wyjeżdżamy w kierunku wschodnim ładną asfaltową drogą i wjeżdżamy w las, po przejechaniu około trzystu metrów mijamy po lewej stronie stary zmurszały dąb z wiszącym na nim krzyżem i kapliczką, a droga lekko opada w dół. To miejsce zwie się „ Strachniącym Dołkiem". Jego obecny obraz różni się od stanu sprzed wieku. Okoliczni mieszkańcy liczący aktualnie lat pięćdziesiąt i więcej pamiętają , że obecne lekkie wzniesienie było stromą górką za którą był dół, a wokół ciemny, gęsty las. Po prawej stronie drogi do początku lat siedemdziesiątych minionego wieku stał ciemny, mieszany bór z potężnymi drzewami napawającymi grozą — ostatni w tej okolicy pierwotny las. Przez miejscowych obszar ten zwany był „lasankiem".