Każdy turysta chciałby zabrać ze sobą pamiątkę, która przypomni miło spędzone chwile. Wiadomo, kawa w pracy smakuje lepiej z kubka przywiezionego z urlopu, a brelok przy kluczach do auta przypomni, jak mknęliśmy szosą po wakacyjną przygodę. Takie przedmioty cieszą się popularnością wśród turystów w całym kraju. W Augustowie też.
– Odwiedzający nas klienci najczęściej pytają o magnesy na lodówkę. Tego sprzedajemy zdecydowanie najwięcej. Wybór tematyki jest spory: Rospuda, nasze piękne jeziora, Kanał Augustowski, Studzieniczna. Ciekawym magnesem jest pudełko zapałek z widokami Augustowa. Poza tym zainteresowaniem cieszą się wszelkiego rodzaju widokówki, kubki, breloki, koszulki – usłyszeliśmy od Izabeli Jagłowskiej z Augustowskiej Organizacji Turystycznej. – Od niedawna zaczęliśmy sprzedawać w Centrum Informacji Turystycznej wodę mineralną Augustowiankę. Zobaczymy, jak przyjmie się ten pomysł. Uważamy, że warto ją promować, bo to nasza woda regionalna. Klienci pytają również dość często o dukat augustowski.
Augustów kojarzony jest także ze smaczną kuchnią. Miejsca, gdzie można skonsumować kartacza czy babkę ziemniaczaną, są tłumnie odwiedzane przez przyjezdnych. – Tak, turyści pytają o nasze regionalne potrawy. Na pamiątkę, sobie i znajomym, kupują sękacze i bardzo popularne "mrowiska" – przyznaje pani Izabela.
Szukamy dalej. Czy turysta, który rozgląda się za czymś ekstra, znajdzie w naszym mieście coś dla siebie, czy skazany jest na stoiska, gdzie kupić można przysłowiowe mydło i powidło?
– Brakuje pamiątki tworzonej tutaj, lokalnie, przez miejscowych artystów – przyznaje właścicielka jednego z nielicznych sklepów z pamiątkami zlokalizowanym w centrum. – A turyści szukają czegoś oryginalnego, nietuzinkowego. Pytają, czy to jest tutaj, w tym regionie tworzone. Staramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, sprzedajemy przez nas zaprojektowane i własnoręcznie malowane pamiątki. To się naszym klientom podoba.