O tym, że augustowskie harcerstwo powoli budzi się do życia, opowiadał nam komendant miejscowego hufca, Patryk Palczewski. Na temat tego, jak ono wygląda, oraz o wspomnieniach, wyjazdach i spojrzeniu na życie z punktu widzenia harcerza rozmawialiśmy zaś ze starszymi i młodszymi członkami ZHP z naszego miasta: Weroniką, Natalią, Julią, Piotrkiem i Danielem.
Mówią, że miłość nie zna granic. Wyobraźnia tym bardziej. W licznej grupie chłopaków ubranych w charakterystyczne koszulki, która zatrzymała się na chwilę przy parku obok Starej Poczty, królował przede wszystkim dobry humor związany z wieczorem kawalerskim jednego z przybyłych. A właściwie z jego początkiem.
Choć w Augustowie rowerzystów nie brakuje, na dłuższe trasy wypuszcza się niewielu. Okazuje się się jednak, że ludzie z innych regionów uważają nasze tereny za odpowiednie do uprawiania kolarstwa. Adam, którego spotkaliśmy przypadkiem na ulicy Mickiewicza, jest już na finiszu takiej wycieczki.
Zespół Tańca Ludowego "Bystry", którego celem działania jest podtrzymywanie tradycji ludowych różnych regionów Polski, a przede wszystkim popularyzacja folkloru augustowskiego, istnieje od 2002 roku. Przez ten czas zdążył na trwałe wpisać się w wizerunek miasta i dać się zauważyć poza jego granicami. O działalności "Bystrego" rozmawiamy z kierownikiem artystycznym i choreografem zespołu, Haliną Poźniakowską, i jego członkami.
Było od zawsze, jak mówią niektórzy. W ostatnich latach nieco straciło na popularności, lecz czy przestało być potrzebne? O harcerzach i próbach zachowania wieloletniej tradycji na terenach Augustowa i okolic rozmawiamy z komendantem Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Augustowie, Patrykiem Palczewskim.
Sezon letni w pełni, co oznacza, że augustowskie plaże jeszcze przez kilka tygodni nie powinny świecić pustkami. Wypoczywający nad naszymi akwenami bacznie obserwowani są przez lokalne ekipy ratowników dbające o ich bezpieczeństwo. Postanowiliśmy porozmawiać z ratowniczkami rezydującymi na plaży obok amfiteatru: Kasią, Anną Marią, Alicją i Anią.
Zmodernizowany plac zabaw przy ul. Rybackiej już działa. Choć ogólna koncepcja miejsca pozostała ta sama, wyposażono je w kilka dodatkowych atrakcji i dokonano renowacji elementów już istniejących.
Muzyczna platforma Pepsi i Eska TV zgodnie z zapowiedziami pojawiła się wczoraj na ulicach Augustowa. Przejazd muzyczno-tanecznej machiny rozkręcanej przez Jankesa śledzili zaciekawieni mieszkańcy. Natomiast piękna pogoda i augustowskie plenery najwidoczniej rozkojarzyły gości, bowiem na Rynek Zygmunta Augusta dotarli z prawie godzinnym opóźnieniem.
Podczas pierwszej augustowskiej edycji Marszu dla Życia i Rodziny frekwencja zdecydowanie dopisała. Mieszkańcy miasta tłumnie włączyli się w barwny korowód, który spod Kolumny Zygmunta wyruszył w stronę amfiteatru.
Z początkiem kwietnia zakończył się tzw. okres ochronny lokatorów obowiązujący od 1 listopada do 31 marca, w czasie którego nie przeprowadza się eksmisji (jeżeli osobie eksmitowanej nie wskazano lokalu, do którego ma nastąpić przekwaterowanie). Nie świadczy to jednak o tym, że teraz nastąpi fala wykwaterowań. Bo choć lista wyroków eksmisyjnych jest spora, ich wykonanie bywa problematyczne i zwykle wymaga czasu.
Są w Polsce miejsca, które dosyć jednoznacznie kojarzą się z określonym rodzajem muzyki. Klasycznym przykładem są Bieszczady identyfikowane z poezją śpiewaną lub inaczej z plecakiem i gitarą. A co z naszym regionem? Dyskusja wywołana za sprawą inicjatorów zorganizowania w Augustowie festiwalu disco polo skłoniła nas do przepytania przypadkowo spotkanych osób na okoliczność tego, co sądzą o samej muzyce oraz czy promowanie za jej pomocą miasta jest dobrym pomysłem.
Wbrew nie najlepszym prognozom pogody i mimo krótkiej w tym roku majówki na augustowskich ulicach pojawiają się turyści i korzystający z wolnych chwil mieszkańcy. I choć ci, którzy pozostali w mieście na zbyt wiele atrakcji liczyć raczej nie mogą, ze słonecznych promieni i spokoju postanowili skorzystać w pełni.