Spacerując chodnikiem z dzieckiem ulicą Borki w Augustowie moja uwagę przykuło drzewo. Jest znacznie rozwarstwione i co gorsza konar który ma odpaść zwisa nad jedynym chodnikiem po tej stronie ulicy, czyli piesi są zmuszeni do przechodzenia pod tą częścią drzewa. Jest ona naprawdę pokaźnych rozmiarów i na chwile obecną zagraża zdrowiu i życiu przechodniów.
Co ciekawsze kilka metrów dalej na ulicy masztowej jest również wierzba która pod własnym cieżarem opadła na korony pobliskich dębów w każdej chwili dębowe gałęzie mogą się poddać i drzewo runie na linie wysokiego napięcia i pobliskie zabudowania. Sytuacja ma miejsce na skrzyżowaniu ulicy Borki i Masztowej, zróbcie coś z tym zanim ktoś ucierpi.